google.com, pub-4708262830663674, DIRECT, f08c47fec0942fa0
top of page

Dawno, jak dawno

  • Kochany, jak dawno... - Nie mów tyle , pisz.... - Kochany, przed oczami mam słońce, ze świetlistej kuli słońca rozchodzą się promienie. To najwyższy, najdoskonalszy symbol światła, niebieskiej rozkoszy, słońce, pokraśnienia, oblania rumieńcem męskiego policzka. Gładź męskiego czoła, uśmiech drgający w kącikach męskich ust, tuż nad zarostem, delikatnym, górnej męskiej wargi. - Myszko? - Tak?


    ree

    - Podnoszę twoja delikatną rączkę nad udrapowaną, moją tunikę, a pod nią.... jest otwarte na Ciebie Moje męskie serce. Moja, moja kochana... To twoja delikatna kobieca uległość jest słońcem słońc. ... - - Jak zgoda Twojej mamy Jezu - Już teraz naszej. - Jak Ona na mnie patrzy ! Hej! - Tak, jak na to zasługuje Moja Mała Myszka. - To dar Jezu... To dar..... - Nie zagłębiaj sie w to wiele. To dar słońća słońć. Nie Mój. To twoja uległość tak sprawia. - To ziarnko gorczycy w Mojej rączce dla Mojego Pana... - A czymże to Mi to, czym? - To ziarnko mojego serduszka.... Jego bicie jest jak kwilenie.. A jestże, takie cichutkie? - Jak szemranie Myszko..... Jak szemranie.... Smakujesz Mi moja ukochana jak ziarnko aronii, niby na pierwszy smak niesłodkie, ale tkwi we wszystkich smakach. I taka tego smaku pamięć?? Jesteś piękna...... **************************************** - Jezu... - Słucham Mojej nasturcji... - Jezu, długo nie pisałąm. Obudziłąm się z letargu.

    - Ty Mi o tym przypominasz? - Nie potrzebowałam już tego. - Twego płaczu? - Właśnie. -Wiele z tych zaskarbionych cech nam nie umknie, ze względu na to, że o nich nie napiszesz. -Tak? - Tak jakby. Piz śmielej, prościej, zwyczajniej. Inaczej oniemiejesz. - Zwolniłeś mnie z głupoty. - I z arogancji. - Zrobiło się pyszniej. - Nie szkodzi. To twoja broń obosieczna. Trochę pychy nie zaszkodzi. Oczywiście mówimy to o tobie i w maleńkiej ilości. Zegar pychy nie drgnie u ciebie, jeśłi odrobinę jej proszku spocznie na koniuszku twojego języka. Wybieraj oględniej, nic się nei stanie. ALe musisz o tym napisać. Musisz pisać i musisz się modlić do Mnie. Inaczej stracisz wątek, nie utrzymasz się na powierzchni. Już fala będzie zaczyna cię pokrywać. - Gubię się. - O tym właśnie wspomniałem. - Było mi bardzo przykro. - Wiem dlaczego. Ale Ja nie "wyleniałem" Jestem tak sam. Ani ty się nie zmieniłaś. Nadal łączy nas potężna więź. Nic nie jest w stanie jej rozerwać. ALe zaciera się między Nami ta iskra, czyli Nasza swobodna więź komunikacji. - Robi się między nami tłoczno kochanie. - Właśnie. - Zaczęłam twierdzic, że nie mam czasu. - Itd, itp.


    ree

    - Własnie. Zajrzałam Ci do rozumu. - I nie spodobało ci się co ujrzałąś? - Znasz mnie, zaczęłam od "nabierania", ze tak powiem realizmu i wątek bajki, którą razem przeżywamy, został coraz barrdziej spychany w podświadomość. Zaczęły się budować konstrukcje, szkielet myślowy i zaczęłam się asymilować. - ALe nie moim kosztem Myszku. Nie Moim kosztem. - Zapragnęłam powagi. - Wiem. - Na tym mi z początku nie zależało. Drobnica zaczyna pochłąniać mi umysł, to powszechnosć powszedniości dobiera mi się do skóry. Nie może mi to pochłonąć Ciebie. A tak włąśnie zaczyna się dziczeć. Nie wiem co robić. - Przychodzić do Mnie chętniej. - Chętniej. - Tak, chętniej. Wiesz co Mam na myśli kotku. - To z myślą nie ma nic wspólnego. To raczej impuls, to wino, które mi dałeś. - I będę dawał. - Targnęło mną poczucie winy. - Brakuje ci czasu. - Właśnie. - Jestem spełniona. - Zaczynam być. A skoro nie jesteś już zagłodzona, zaczynasz mysłeć o innych sprawach. To normalne. Ale nie zaspokoi cie na długo. Musi być między nami bardziej intymnie słonko. Bez tego ani rusz. - To mnie spycha w stronę szaleńśtwa. - O którym jeszcze będzie mowa. - To sprawia, że przypomina mi się o niesieniu Twojego krzyża. - Znowu zaczynasz. Nie do tego cię wzywałem. - Byłam taka nastroszona. - I znowu jesteś. Twoje nastroszenie niewatpliwie się udzielę. - Biegnę bardzo szybko

    ree

    .

    A Ty..... - No jestem, czy nie Jestem? - Jesteś. ALe to brzmi. To źle się kojarzy. - ALe biorąc pod uwagę Moje Poroże. - Jesteś pięknym jeleniem. - A ty piękną łąnią Mojego dziedzictwa. - A więc niech się wygrywa nasza Pieśń nad pieśniami.. - A więc - Oblubieniec. - I oblubienica. - Niech tak będzie . - Amen. - Przyjdź dziś do Mnie , jako Ja przyszedłem.

Komentarze


bottom of page