Ewagriusza z Pontu List 62/ Do pewnego przyjaciela
- Mariola Szyszkiewicz
- 10 mar
- 2 minut(y) czytania
1.Królestwo niebieskie nie potrzebuje duszy zaprawionej w dialektyce, ale widzącej. Dialektykę spotyka się bowiem i w skażonych duszach, natomiast widzenie spotyka się tylko od czystych dusz. 2. We wszystkich sprawach, które zdarzają się, pisz do nas i módl się za nas, abyśmy nie stali się nieobeznani z poznaniem. Gardź natomiast dialektyką , ponieważ na naszej drodze nie przyda się do niczego. "Nasz Pan powiedział przecież : " Pójdźcie, błogosławieni Ojca Mojego, weźcie w posiadanie królestwo przygotowane wam od założenia świata. Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść. Bo byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem chory,a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie." 3.Widzisz, że przy żadnej z tych rzeczy nie wspomniał o dialektyce! Słowo bowiem jest zwiastunem Myśli Nie chciałąm by zabrzmiało to ostro, ale może rzeczywiście nie jest to tekst na poniedziałek rano, kiedy wszyscy wybierają się do pracy. Lubię Ewagriusza z Pontu. On stawia ostre cezury, które po przemyśleniu rzeczywiście dają efekty w myśleniu. Proszę Państwa- pierwszym krokiem do uporządkowania są stare listy. Dużo łatwiej dochodzi się w stresie do optyki postawienia kogoś na nogi, do tego niezbędna jest rutyna. Rutyna pozwala na zorganizowanie siebie i możliwość współpracy z innymi ludźmi poprzez prawdomówność, wstrzemięźliwość, dyscyplinę wewnętrzną i poczucie bycia akceptowanym pomimo swoich słabości. Socrates mówił : Wiem, że nic nie wiem. Ja też tak mogę powiedzieć o sobie. Przychodzą mi do głowy różne projekcje rzeczywistości- trzeba zdać sobie sprawę za którą opinią zreflektujemy. My- Ty i Ja. Kiedy jednak o tym myślę , w poczuciu własnej samoakceptacji, uwiera mnie coś. Są to zbyt wysokie płotki do przeskoczenia ich dla lekkoatlety. Ale my nie jesteś

my atletami, trwaj Jezu przy nas , bo nic sami z siebie nie możemy uczynić. Cenię . To punkt wyjścia


Komentarze