Księga Koheleta.
- Mariola Szyszkiewicz
- 5 sie
- 3 minut(y) czytania
Tytuł 1. Słowa Koheleta, syna Dawida, króla w Jeruzalem. 2. Marność nad Marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami. ROZWAŻANIA TEORETYCZNE Nic nowego pod słońcem Cóż przyjdzie człowiekowi z całęgo trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? - Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi a ziemia trwa po wszystkie czasy. Słońce wschodzi i zachodzi, i na miejsce swoje spieszy z powrotem i znowu tam wschodzi Ku południowi ciągnąc i ku północy wracając, kolistą drogą wieje wiatr i znowu wraca na drogę swojego krążenia Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera; do miejsca, do którego rzeki płyną, zdążają one bezustannie. Mówienie jest wysiłkiem : nie zdoła człowiek wyrazić wszystkiego słowami Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem. To, co było, jest tym, co będzie a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie: więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: "Patrz, to coś nowego"- to już to było w czasach, które były przed nami. Nie ma pamięci o tych , co dawniej żyli,
nie bedzie wspomnienia u tych, co będą potem .
Marność mądrości.
Ja, Kohelet, byłem królem nad Izraelem
I skierowałęm umysł swój ku temu
by zastanawiać się i badać
ile mądrości jest we wszystkim
co dzieje się pod niebem.
To przykre zajęcie dał Bóg
synom ludzkim, by się nim trudzili .
Widziałem wszelkie sprawy, jakie się dzieją pod słonćem
A oto: wszystko to marność i pogoń za wiatrem
To, co krzywe, nei da się wyprostować.
a czego nie ma, tego nie można liczyć.
Tak powiedziałem sobie w sercu:
"Oto nagromadziłem i przysporzyłęm mądrości więcej
niż wszyscy, co włądali przede mną na Jeruzalem
a serce me doświadczyło wiele mądrości i wiedzy
I postanowiłęm sobie poznać
Mądrość i wiedzę, szaleństwo i głupotę.
Poznałęm, że również i to jest pogonią za wiatrem
bo w wielkiej mądrości - wiele utrapienia
a kto przysparza wiedzy - przysparza i cierpień
Marność bogactw i rozkoszy
Powiedziałem sobie :
Nuże! Doświadczę radości
i zażyje szczęścia !"
Lecz i to jest marność.
O śmiechu powiedziałem : "Szeleństwo"!
a o radości: "Cóż ona mi daje?"|
Postanowiłęm w sercu swoim
krzepić ciało moje winem-
choć rozum miał zostać moim mądrym przewodnikiem -
i oddać się głupocie, aż zobaczę
co dla ludzi jest szczęściem,
które gotują sobie pod niebem,
dopóki trwają dni ich życia.
Dokonałem wielkich dzieł:
zbudowałęm sobie domy,
zasadziłęm sobie winnice
założyłęm ogrody i parki
i nasadziłem w nich wszelkich drzew owocowych
Urządziłem sobie zbiorniki na wodę
by nia nawadniać gaj bogaty w drzewa
Nabyłem niewolników i niewolnice
i miałem niewolników urodzonych w domu .
Posiadałęm też wielkie stada bydła i owiec
większe niż wszyscy, co byli przede mną w Jeruzalem
Nagromadziłem też sobie srebra i złota
I skarby królów i krain
Nabyłem śpiewaków i śpiewaczki
oraz rozkosze synów ludzkich: kobiet wiele
I stałęm się większym i możniejszym niz wszyscy.
co byli przede mną w Jeruzalem
w dodatku mądrość moja mi zostałą.
Niczego też, czego oczy moje pragnęły,
nie odmówiłęm im .
Nie wzbraniałem sercu memu żadnej radości
Bo serce moje miało radosć
z wszelkiego mego trudu;
a to mi było zapłątą
za wszelki mój trud
I przyjrzałęm się swoim dziełom,
jakie dokonały moje ręce,
i trudowi, jaki sobie przy tym zadałem.
A oto: wszystko to marność i pogoń za wiatrem!
Z niczego nie ma pożytku pod słońcem.
Marność dóbr zdobytych mądrością
Postanowiłęm
Przyjrzeć się mądrości
a także szaleństwu i głupocie.
Bo czegóż jeszcze dokonać może człowiek,
który nastąpi po królu
nadto, czego on już dokonał?
I zobaczyłem
Że mądrość tak przewyższa głupotę,
jak światło przewyższa ciemności .
Mędrzec ma w głowie swojej oczy ,
a głupiec chodzi w ciemności.
Ale poznałęm tak samo
że ten sam los spotyka wszystkich
Więc powiedziałem sobie:
"Jaki los głupca
taki i mój bedzie
I po cóż więc nabyłem
tyle mądrości?
Rzekłem przeto w sercu, że i to jest marność.
Bo nie ma wiecznej pamięci o mędrcu
tak samo jak i po głupcu.
gdyż już w najbliższych dniach
w niepamięć idzie wszystko
Czyż nie umiera mędrzec tak samo jak i głupiec.
Toteż znienawidziłem życie,
gdyż przykre mi były wszystkie sprawy,
jakie się dzieją pod słońcem
Bo wszystko marnosć i pogoń za wiatrem.
Znienawidziłęm też wszelki mój dorobek
jaki nabyłęm przed słońcem
a który zostawię człowiekowi,
co przyjdzie po mnie.
A któż to wie, czy on madry bedzie, czy głupi?
A władać będzie całym mym dorobkiem.
w który włożyłęm trud swój i mądrość
I to jest marność


Komentarze