google.com, pub-4708262830663674, DIRECT, f08c47fec0942fa0
top of page

Zwracam się do Ciebie tym Imieniem

  • Jezu, zwracam się do Ciebie tym Imieniem, tym razem zupełnie, zupełnie bezpośrednio, bez obawy co mi zrobisz. - Czyli inaczej mówiąc nabrałaś odwagi, aby wreszcie spojrzeć Mi w twarz bez lęku.? - Bez. Bez lęku. Nie wiem co na to moja psychika? Jak to zniesie. Zobaczę Ciebie. Prawdziwą Twoją Twarz, nie owiniętą żadną chustą, bez takiej zasłony, zobaczę prawdę. Ale wiem, przecież, że wobec Ciebie nic się nie ostoi .Czemu więc mnie do tego zachęcasz? - Bo Mnie kochasz i to jest twój następny krok. Beze Mnie nie umrzesz. Ale i nie będziesz żyła. Tak czy inaczej nie masz gdzie się cofnąć. - Czasem boję się tej miłości. Ona ogarnie przestrzenie. Rozwinie skrzydła. Zahaczy wszystko, co jej się napatoczy. Wobec tej miłości nic nie ma szans. Wszystko zmieni. Rozetnie i zwiąże. Nic się nie ostoi. I JA w tym Jestem. Przykładam do tego rękę.


    ree

    ******************************************** - Jezu... - Jestem dziś ostatni w kolejce? - Tak. - Przynajmniej szczerze. - Wiesz, o co mi chodzi.

  • - Wiem. ****************************************** - Mówiłem ci sto razy. - O czym?

  • - O niewierności. - Słucham. - O niewierności zatem - Co chcesz, żebym usłyszała? - Znaku. Tego się od ciebie wszyscy domagają. Wszyscy przyszli, jak jeden mąż, i czekają. Każdy ma w zanadrzu jakąś własną prośbę, z którą chętnie by do ciebie... jak to powiedzieć....zwiastowali... - Nie śmiej się. To kamerdyner serca. Śmieją się do rozpuku. - Tak ci się wydaje. - Nie jestem omnipotentna. - Ale Ja jestem. - Ty tak :) ******************************************** - Lipiec Reymonta. - Kto ci to powiedział Myszko? - Nikt :) Pobieżny rzut okiem :) - Naprawdę? Czuję się jak żigolo. Potrzebny, aloe żigolo. -No wiesz? Dlaczego mówisz o sobie tak brutalnie? - Nie wiesz? - Nie wiem.


    ree


  • ************************************************** - Myszko, Ja ci rozsnuję wszystkie powierzchnie. - A więc wiedziałeś. - Oczywiście, ze wiedziałem. To jest miejsce dla ciebie ptaszyno.... A że sobie polatałaś z płatka na płatek....... Oszczędzi Mi to czasu ... Na przyjście - Żądasz wiele. - I nic. Żądam abyś dalej była moją oblubienicą. - To nie takie proste. Ale tak. jestem nią. Tylko boję się Tobie o tym powiedzieć. - Insecure? - Właśnie. ****************************************************************************************** - Kraino portowa..... - Dobry zwyczaj


    ree

    ****************************************************************************************** - Kochasz mnie? - A jak myślisz? - Myślę, że tak. - Dlaczego o to spytałaś? - Było mi wszystko jedno. Szarpałam się. Straciłam ster wyobraźni. Czułam , jakby ktoś szeptał mi do ucha słowa: Nie bój się. Nikt się nie dowie. ... Szeptało mi to , ale to nie taki zwykły podszept, tylko gdzieś do środka mojego mózgu , obcesowo, i jakby podprogowo. Zero sprzeciwu ze strony mojego umysłu. Jakby ktoś nacisnął w "10" mojego słabego punktu. Ktoś wiedział, że to mój sekret i uderzył właśnie w ten punkt. Targował się i w końcu wygrał. Mój umysł nie miał nic do powiedzenia. W końcu się ugiął. - Nie płącz. To Ja wygrywam. - Nie płączę.Ale jest mi smutno. Dlaczego Ty dopuszczasz do mnie takie myśli? Byłam bez szans. - Wiem. - Dlaczego? - Ty mi powiedz. - Byłam z dala od Ciebie? - Nie. - Byłąm rezonerska? - Trochę. Niewiele. Da sie przeżyć - To powiedz co? - WIdzę, ze naciskasz. - Wiesz. -Wiem. - Jezu, to ogólniki. -Nie ma odpowiedzi na twoje pytanie. - Jest. W Internecie jest. -Myszko.... - To komplement. -? -? - jak to? - Tak to. Ja wygrywam. - Za wszystko Ci dziękuję w tej poniewierce , choć czasem myśli odbieraj ami rezon, cały animusz. Chcesz, żeby ludzie oglądali moją słabość? - I kruchość i MOje wezwanie w Tobie, żebyś wreszcie oddała się Mnie. Bez reszty. - Tak? - Tak. Chcę,żeby ludzie w tobie zobaczyli . A nie Moją Moc. Mojej Mocy mają dostatek. - Nieprawda. - Masz rację . Może byłąś troszkę zbyt ambitna. - Nie słucham Ciebie. - Wiarygodna. - Jesteś:) - Niedobry Jesteś. - A ty - czujna- pierw


    ree








































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































  • sce dla ciebie, ptaszyno..... A że sobie polatałaś z płatka na płatek, ggggggggggggźńgggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggż

Komentarze


bottom of page