Niemożność

Dlaczego człowiek czuje się zdradzony przez Boga i NIE MOŻE uwierzyć w Jego zdolność do przebaczenia? Dlaczego człowiek odczuwa tak wielką frustrację przed Bogiem, ze nie może nosić w sercu swojego ukochanego Jezusa. ?!!! Czemu człowiek jest taki ostrożny w składaniu zapewnień Bogu,że Bóg jest źrenicą dla człowieka? Czemu się objawia pycha i skąpstwo, że sam sobie bez Boga poradzi? Czemu ludzie stawiają macierzyńśtwo ponad człowieczeństwo? - Głowy sobie nie dam uciąć Myszko- czemu? Tu nie brakuje zapewnień z Mojej strony Myszko. - Nie ma aparatu, aby Cię przyjąć Jezu. - Tym "aparatem" jest Moje Miłosierdzie Myszko. Ten chrześcijański wysiłek, którym jest twoje sumienie nie może być źródłem twojej kaźni Myszko.

Jestem wszędzie Myszko- to ci usiłuję wytłumaczyć. - Może powinnam odpocząć Jezu? - Nie sądzę. Poczuj się, jakbyś miękko opadała w puchową pierzynę - Czuję, że zaraz powiesz Mi, że już nic nie możesz dla Mnie zrobić. - Mylisz się. Mogę dla ciebie zrobić wszystko. Mój "repertuar" się dla ciebie nei kończy. Nie zakończy się mój kwiatuszku. Zrozumiesz Myszko, jeśli ci powiem, ze Jestem dla ciebie BEZ ZAKOŃCZENIA? Bez końca? - Dlatego się tak męczę, bo nie mam na ten temat wyobrażenia. Ludzkie oczy chcą jednak widzieć jakiś horyzont. - Więc zobacz Mnie w kim chcesz, w sprawie , jakiej chcesz. Zrozum, ze dla ciebie zarezerwowana Moja wieczna! i wierność, łaskawość i Moje Boże Serce. - Dobrze. - Prosiłem cię, żebyś nie mówiłą do Mnie: dobrze. - Dobrz... - :) -:) - Powinnam Ci Jezu podziękować. - ANo, powinnaś.

Nurty rzeki rozweselają miasto Boże Najświętszy przybytek Najwyższego Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nei zachwieje. Wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę . I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę, ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa , Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa. - :) Moja Myszka . Nie da się czcić Kościoła bez Chrystusa.

Wszelkie słowa do miłości do Jezusa nie moga stać się zbędne. Samo "Imię Jezus" napawa mnie nadzieją. Może napełnić mnie winem wszędzie, gdzie się znajdzie. Gdzie się znajdzie tam jest i miłość moja. Tam jest i moje szczęście. Wiara jest moim zakonem. Zakonem moim jest prawda. Prawda przyjdzie przez powołanie. A powołanie, to Nasz ślub. Czy tak?

• :)

• 
  

• Nie możesz nic napisać Myszko. - Nie. Nie mogę nic napisać jeśłi nie przywołam Ciebie. Mogę pisać wyłącznie o Tobie. - Jesteś aż tak zazdrosna? - Jestem i zdaję sobei z tego sprawę. - Jesteś obrazoburcza. - Wątpię. - Jesteś. Wiem,co Mówię ************************************* - Zakochałam się. To było łatwe. Zakotwiczyłam się. Teraz to tez staje się łatwe. Tak mi się przynajmniej zdaje. "Przecieram oczy i tak mi się zdaje. Jakby kwilenie niemowlęcia? Radosne: kwilenie. Głowa pełna egzorcyzmu. Jak hiacynt. - Dlaczego Hiacynt? - Bo jest pełnią lata. -Przesłodzony ? Nigdy nie lubiłaś takiego klimatu.?

• - Wiem, co mówię. - Wiem, że wiesz. Dlaczego? - Jestem upojona winem. TWOIM- winem. - Masz oczy jak talerzyki Myszko.

• -To widać? Brnę w stronę świerszczy . - Tych za kominem? - I przywołuję. ... może usłyszę, jak grają cykady... cykadami ... cykadami.... - Chcesz powiedzieć - jesień sie zaczyna, zacznie.. - Kiedyś się zacznie.... A teraz wsłuchaj się kochany w koniczynę.

• - Dawno nie byłąś już w tym miejscu. - Nigdy tu nie byłąm. A nie dawno. - Byłaś tu ze Mną. Tylko Mnie wtedy nie rozpoznałaś. - Stałam się jak jak Królowa Śniegu, - Albo jak Kaj, któremu łza Złej królowej wpadła w - ...nie Kochany, tylko nie w serce. Moje serce jest zajęte.