google.com, pub-4708262830663674, DIRECT, f08c47fec0942fa0
top of page

Sieci

-Mów Ukochany. - Moja mała Myszko. Morze cię wychowało. Twardy szkuner i zarzucane sieci. Znasz smród ryby i zapach jesiotra. Moja mała ukochana....A jak myślisz, skad się bierze twoje apostolstwo, twoja misja? Z koronek? Z fiszbinów? - Biorę Cię za ręce Ukochany. Przytulam Twoją dłoń do policzka. Jest tak łagodnie. - WIem, że cierpisz Ukochana. Wiem, ze wypuściłęm cię w morze bez przewodnika. I szłaś tą drogą, wpatrzona w rozgwieżdżone, ciemne niebo bez zrozumienia. Daleko Jestem od tego. I przyszłaś tutaj bez zastrzeżeń, gotowa, gorliwa. Myszko, Moja Ukochana. TY miałaś Mnie tylko znaleźć i pokochać. Czy myślisz, że pozwoliłbym swojemu kwiatkowi, swojej ukochanej, żeby szczycił się nią jakiś prostak? Nie, po stokroć nie. Ja Jestem objawieniem dla ciebie i nie życzyłem sobie, aby ktokolwiek miałby kalać twoje sumienie. Myszko, czy ty to zrozumiałaś? - Ty Jesteś zmartwychwstaniem i życiem. - Myszko!" - Znalazła się ta chusta, którą Byłeś przykryty po swojej śmierci, w grobie. - Daję ją tobie Myszko. Będziesz wiedziała co z nią zrobić.


Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Komentarze


bottom of page