Wdzięczność

• 
  

  

  Myszko, czy ty odczuwasz czasem wdzięczność? - Tak. - Ale w jaki sposób? - Poprzez myśl, poprzez transcendentalizm. Odzywa się wtedy .....Jezu, to jest zakończenie procesu. -Widzę Myszko, że kochasz jednak bardziej Mnie, niż te rany które nosisz. - I nie boję się, jeśli ich dla Mnie ....powiedzmy .... nie będzie. - To szokujące wyznanie, teraz Ja powinienem ci być wdzięczny. -Ale... - Jesteś teraz przy Mnie taka zrównoważona. - Kochanie.. - Jesteś pzeświadczona, ze to będziesz umiała. Ale Ja nie Jestem pewien. Chcesz, żeby Mi serce po raz wtóry pękło? - Ja bym nie chciała. Mówię jak pensjonarka. Powiem: odzyskam wszystko- i skąd będę miała siły jeśli Tobie we Mnie pęknie serce. - Taką cię chciałem. Zawsze. Kiedy przyszłaś pierwszy raz podać Mi wody. Pamiętasz? - Siedziałeś przy studni. Nigdy nie zapomnę. Miałeś wody pod dostatkiem. Czemu jej chciałeś ode mnie? Miałam inne.. - Nawet teraz nie przechodzi ci to przez gardło? życie? To chciałaś powiedzieć? - Umierałam wielokrotnie. Co chwilę. Patrzyłam na swój rozpad. Co chwilę spadał na mnie zeschły liść. "Podziwiałam" zeschłę liście i usychające konary. ALe cóż. Nikt się tym nie interesował. Przyszło to na mnie. Cóż. C'est la vie. - Miałaś wtedy 25 lat dziewczyno. - Więc, co się robi w takich przypadkach? Ścina się zeschłe drzewo? *** *** - Czemu zaglądamy w przepaść Myszko? - To jest zagadkowe jak Sparta. Zrzucamy tam kalekie dzieci. - I one tam giną? - Oczywiście, że nie. - Czy płacz im w tym pomaga? - Niejeden raz. *** *** - Czytasz we Mnie Myszko, jak w otwartej księdze. - Bo mi na to pozwoliłeś. - Czy to jest kalectwo? Twoje kalectwo? - Każdy tak uważa. Liczy się tylko pierwotna myśl. Pierwszy zasiew, który utonął. Pierwsze ziarno,, którego nikt nie zebrał. - I wina, której nikt nie wyznał do Mojego ucha. - Czyja wina Jezu? - Osiołka, który cię niesie. Swastyki, która jest na twoim portfelu. Onanizmu, którego nikt nie zaznał. Mam ci dalej mówić? -Nie musisz mi się tłumaczyć. - ALe chciałbym. Powiem wprost- Chcę tego. - Rozbierasz mnie. - Dotykam Swoim światłem rejonów, gdzie oprócz Mnie, nikt nie był jeszcze. Jestem po trzykroć Święty, wiesz, że Mam do ciebie prawo, wiem, że pozwolisz Mi to uczynić. Więc? - Zajrzyj mi w oczy, co tam ujrzałeś? - Masz oczy jak słońce, które odbija się od jaśniejącego jasnego piwa. - I? Stoję nad strumieniem, to górski strumień, woda obmywa kamienie.